Gościem naszego cyklu #insider_talk jest mgr farm. Iwona Napierala. Absolwentka Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Obecnie Employer Branding and CSR Specialist w Dr.Max. Rozmawiamy o pracy pełnej wyzwań, wizerunku farmaceuty i przepisie na sukces w farmacji. Zapraszamy do lektury!
Skąd wzięło się u Pani zainteresowanie farmacją?
Nie potrafię wprost odpowiedzieć na to pytanie. Nie jestem z rodziny farmaceutycznej, moim rodzicie są inżynierami. Do IV klasy liceum chciałam iść na prawo, dopiero fakultety z historii uświadomiły mi, że to jednak nie ten przedmiot jest mi najbliższy. Przeniosłam się na biologię i zdałam na Ochronę Środowiska. To były bardzo satysfakcjonujące studia, już wtedy wiedziałam, że nauki przyrodnicze, to coś co lubię, ale w tamtych czasach perspektywy zawodowe były jeszcze skąpe, dlatego wymyśliłam farmację – przepis na sukces i nigdy nie żałowałam tej decyzji, no może tylko podczas nauki do egzaminu z chemii leków.
Pani ścieżka zawodowa jest niezwykle interesująca. Szkoleniowiec, medical writer, redaktor… Proszę opowiedzieć coś więcej.
Uwielbiam pracę w aptece i bezpośredni kontakt z pacjentem, ale zawsze szukałam dodatkowych wyzwań i możliwości rozwoju. Już na studiach nawiązałam współpracę z miesięcznikiem – Menagerem Apteki i okazało się, że mam całkiem lekkie pióro i sprawia mi to dużą satysfakcję, a przy okazji mogę się uczyć nowych rzeczy i tak jakoś zostało.
Potem o decyzjach zawodowych przesądziła moja sytuacja rodzinna – jestem mamą trzech przedszkolaków i praca na pełen etat w aptece ze zmianami i weekendami wydawała mi się trudna do pogodzenia z życiem rodzinnym, stąd kolejne moje role i nowe ścieżki rozwoju, które zawsze były blisko farmacji i moich umiejętności pisania.
Zajmuje się Pani employer brandingiem w Dr.Max. Z czym wiążą się obowiązki na tym stanowisku? Jakie projekty realizuje Pani w tym zakresie?
To bardzo ciekawe i pełne wyzwań stanowisko. Moim podstawowym zadaniem jest budowanie pozytywnego wizerunku aptek franczyzowych Dr.Max jako pracodawcy zarówno wśród obecnych, jak i potencjalnych pracowników. Wiąże się to z przygotowaniem licznych projektów, wydarzeń, udziałem w konferencjach i targach pracy, a przede wszystkim osobistych kontaktach i budowaniu relacji z farmaceutami, co cenię sobie najbardziej.
Jako sieć Dr.Max mocno stawiamy na trzy filary – komunikację, rodzinę i wiedzę. W związku z tym mam między innymi przyjemność realizować wykłady na punkty edukacyjne, przygotowywać paki dla świeżo upieczonych rodziców, czy opiekować się newsletterem.
Jaki powinien być wizerunek farmaceuty? Na co zwraca się szczególną uwagę?
Zawsze powtarzałam, że Farmaceuta ma olbrzymi potencjał i nawet w obecnych czasach, kiedy to przez część społeczeństwa może być postrzegany jako sprzedawca leków, może realizować misję swojego zawodu. Musi tylko chcieć i lubić ludzi. Bez tego ani rusz. Farmaceuta to w moich oczach osoba, którą można zapytać o wszystko, która troszczy się o pacjenta i posiada ogromną wiedzę, a dzięki jej wykorzystaniu może czerpać ogromną satysfakcję zawodową.
Móc pomagać pacjentom to tak wyjątkowe uczucie, że trudno jest mi porzucić pracę za pierwszym stołem, dlatego cały czas chodzę na dyżury.
Jaki jest według Pani przepis na sukces w farmacji ?
Farmacja, to dziedzina, która daje nieograniczone możliwości. Po ukończeniu tego kierunku można pracować w wielu różnych branżach, na różnych stanowiskach, a ciągle „być w zawodzie”. Kluczem do sukcesu jest wgląd w samego siebie i odpowiedzenie sobie na pytanie – co lubię najbardziej?
Rada dla wszystkich młodych farmaceutów wkraczających na ścieżkę zawodową to…
Moim zdaniem nie warto odrzucać apteki, jako pierwszego kroku ścieżki zawodowej. To miejsce, w którym można poznać swój prawdziwy potencjał i odkryć, co nas cieszy. A doświadczenie, które się w tym czasie zdobywa jest nie do zastąpienia. Potem na pewno będziecie znać odpowiedź na pytanie, co chcecie robić dalej
Dziękuje za wywiad udzielony w ramach cyklu #insider_talk i życzę dalszych, ciekawych i inspirujących wyzwań!
Rozmawiała Paulina Jochymek