Gościem naszego cyklu #insider_talk jest mgr farm. Justyna Jagoda Krawczyk, Prezes Zarządu Firmy Biophage Pharma S.A.
Jak sama mówi: nie może usiedzieć na miejscu i wszędzie jej pełno! Ambitna, pełna pasji, otwarta na nowe wyzwania. Naukowo zainteresowana tematyką opieki farmaceutycznej oraz bakterii probiotycznych, które łączy z pracą zawodową. Zapraszamy do lektury wywiadu, w trakcie którego dawka inspiracji do działania gwarantowana!
Zaczęło się od farmacji ? Jak wyglądała Twoja ścieżka kariery po studiach, a właściwie, już w trakcie studiów?
Zawsze byłam osobą, która nie potrafiła usiedzieć na miejscu. Już w trakcie studiów zaczęłam pracować w ferie i wakacje w dużej sieci krakowskich aptek – najpierw jako pomoc apteczna, a później w ich aptece internetowej. Starałam się angażować w różne koła naukowe, byłam członkiem Młodej Farmacji, a także (wstyd się przyznać, ale sama się na to stanowisko wepchałam) starostą roku. Dzięki tej ostatniej funkcji zrozumiałam, że jedną z moich kluczowych cech jest dobra organizacja pracy i otwartość z kontaktach z ludźmi. Na początku pracowałam w aptece ogólnodostępnej, głównie na dyżurach nocnych, gdyż miałam małą córeczkę, ale dusiłam się tam. Dzięki studiom podyplomowym z badań klinicznych rozpoczęłam pracę w Dziale Medycznym krakowskiej firmy farmaceutycznej, gdzie wciąż pracuję na stanowisku Osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo farmakoterapii. A po dwóch latach pracy w tej firmie, w 2017 roku pojawiła się możliwość objęcia stanowiska Prezesa Zarządu w Biophage. I nie wyobrażałam sobie nie skorzystać w takiej okazji.
Biophage Pharma S.A. to synonim innowacji. Jakie są główne obszary Waszej działalności?
Biophage to moje oczko w głowie. Razem z moim świetnym zespołem biotechnologów i mikrobiologów (bo bez nich to nic bym nie zdziałała tak naprawdę) zajmujemy się badawczo jak i przemysłowo bakteriami probiotycznymi oraz bakteriofagami. Początkowo Spółka nastawiona była na dofinansowane projekty badawcze, ale zgodnie z kierunkiem rynku, rozwijamy swoje innowacyjne produkty kosmetyczne, głównie dla mam i dzieci, a także otworzyliśmy sklep internetowy.
Muszę o to zapytać- skąd pomysł na założenie działalności akurat o takim profilu?
Niestety Biophage to nie moje dzieło- otrzymałam ją w spadku, ale traktuję ją jak moje trzecie dziecko i wkładam w jej rozwój mnóstwo energii. Chociaż zawsze mam wyrzuty sumienia, że mogłabym więcej.
Co należy do Twoich obowiązków jako Prezesa firmy innowacyjnej?
Na to pytanie bardzo trudno odpowiedzieć. Stety/ niestety prowadząc małą spółkę należy być multizadaniowym – od księgowości, po marketing. Trzeba się znać na wszystkim po trochu, ponieważ nie ma się sztabu ludzi, który będą wykonywać nasze zadania. Z drugiej strony uważam, że na początku kariery na stanowisku zarządczym to idealna sprawa! Bardzo absorbująca, ale jeżeli chce się odpowiednio kierować firmą, to wiedza z każdego szczebla rozwoju jest niezbędna. Bo jak kontrolować ludzi czy podwykonawców, jak się na czymś człowiek nie zna. Gdy otwierałam sklep internetowy, to pierwsze co zrobiłam to kupiłam książkę na temat e-commerce, by wiedzieć o czym ze mną rozmawiają informatycy czy SEO-wcy.
Robisz także doktorat. Jakie tematy interesują Cię najbardziej w pracy naukowej?
Pomysł na doktorat pojawił się w trakcie pracy w firmie farmaceutycznej, ponieważ zafascynowała mnie tematyka bakterii probiotycznych. Dodatkowo zawsze interesowała mnie opieka farmaceutyczna, bo uważam, że powinna być postrzegana jako cel i najważniejszy obowiązek zawodowy każdego farmaceuty. I z połączenia powstał mój projekt. Nie znoszę pracy w laboratorium, dlatego praca z pacjentkami wydawała mi się idealna dla mojego temperamentu. Niestety przy natłoku wszystkich spraw, które mnie otaczają, muszę dzielić czas między prace, dom i uczelnię. A czasami ciężko to pogodzić.
Jaki jest Twój przepis na sukces?
Najważniejsze jest to by brać z życia garściami i wykorzystywać wszystkie szanse, które otrzymujemy od losu. Wiosną 2017 roku pracując w jednej firmie, dostałam się na studia doktoranckie i rozpoczęłam pracę w Biophage. Po kilku miesiącach okazało się, że jestem w upragnionej ciąży ze Stasiem. Byłam przerażona jak dam sobie radę, mając jeszcze 5 latkę w domu. Miałam chwile zawahania. Ale zakasałam rękawy, mniej spałam, więcej siedziałam po nocach. I co? Dałam radę. Teraz będzie już w górki i czekam na kolejne projekty. A kilka mam już w głowie!
Dziękuje Ci za wywiad udzielony w ramach cyklu #insider_talk i życzę Ci dalszych, ciekawych i inspirujących wyzwań!
Rozmawiała Justyna Srebro