Mamy dla Was coś ekstra!
Nieplanowany, niespodziewany, wyjątkowy wywiad w ramach #insider_talk z Marcinem Gieraczem, Wiceprezesem i Dyrektorem Zarządzającym w Lideo S.A oraz Dyrektorem ds. Marketingu w Urtica SP. z o. o.
W obu firmach zaangażowany w procesy biznesowo-strategiczne przedsiębiorstw. Nadzoruje wprowadzanie na rynek Systemu Weryfikacji Autentyczności Leków do Aptek Szpitalnych oraz rozwija i wciela w życie wizję cyfrowego szpitala przyszłości. Koordynuje wdrażanie nowych rozwiązań technologicznych dla branży szpitalnej i farmaceutycznej. Redaktor naczelny portalu skierowanego do branży medycznej: wwww.CyfrowySzpital.pl, którego celem jest dostarczanie informacji na temat wpływu nowych technologii w medycynie. Nadzoruje także rozwój kwartalnika i platformy internetowej „Farmakoekonomika Szpitalna” skierowanej do farmaceutów oraz specjalistów z branży, której misją jest wspieranie rozwoju osobistego farmaceutów. Piastuje także niezwykle ważną funkcję Prezesa Fundacji Urtica Dzieciom, która pomaga dzieciom chorym onkologicznie i hematologicznie w walce z nowotworem.
To mentor, trener i doradca z 20-letnim doświadczeniem specjalizujący się w identyfikowaniu źródeł wzrostu w przedsiębiorstwach. Obecnie skupia się na projektowaniu strategii rynkowych, które oparte są o sprzedaż wielokanałową, cyfrową transformację oraz digitalizację rynkową.
Dzisiaj rozmawiamy z nim o tym jak zmieni się rynek innowacji w szpitalnictwie z okazji jego obecności na MEDmeetsTECH #telemedycyna, który odbędzie się w Warszawie już 26 marca!
Marcin Gieracz poprowadzi wykład w SESJI: BIZNES pt. „Cyfrowy szpital przyszłości”.
Zapraszamy do wzięcia udziału w konferencji oraz do przeczytania wywiadu
Pojęcie cyfrowy, innowacyjny szpital pojawi się coraz częściej w dyskusjach startupowców, polityków oraz osób zarządzających szpitalami. Jak wygląda taki szpital jutra i co czeka w nim pacjentów?
Plan jutra wiąże się przede wszystkim z tym, że to pacjent będzie miał coraz większą wiedzę w zakresie podejmowanych decyzji lekarskich związanych z procesem leczenia oraz przyjętą lekoterapią. Pacjent stał się bardziej świadomy, a technologia oraz urządzenia mobilne dają wiele możliwości, które umożliwiają weryfikację stanu zdrowia czy postępów w procesie zdrowienia – choćby skonsultowania diagnozy czy zaproponowanej terapii przez innego lekarza za pośrednictwem platform telemedycznych. Szpital jutra to szpital nie tylko bardziej zautomatyzowany, ale także bardziej transparentny dzięki wielu cyfrowym rozwiązaniom. Digitalizacja pozwoli optymalizować, zarówno ekonomiczną warstwę funkcjonowania jednostki, poprawić komfort zdrowienia, jak również przyspieszyć i uskutecznić zdrowienie. Dla przykładu szpitale w Holandii już wdrożyły strategię hospitalizacji ograniczonej do minimum. Wcielone tam procedury szpitalne koncentrują się głównie na stabilizacji zdrowia pacjenta, po czym chory zdrowieje już w domu pod opieką lekarzy. W Bostonie zaś jeden z najbardziej zaawansowanych technologicznie szpitali na świecie aż 70% operacji realizuje za pomocą robotą.
Jak zmieni się rynek innowacji w szpitalnictwie w Polsce?
System weryfikacji autentyczności leków oraz e-recepta to póki co jedyne w pełni zagospodarowane obszary, które poniekąd można zaliczyć na poczet innowacyjności polskich szpitali. Ale całego zintegrowanego systemu jako tako nie ma. Większość szpitali publicznych operuje na zamkniętych systemach HIS, które mocno ograniczają ich rozwój oraz samo, codzienne funkcjonowanie. To systemy, które swoją architekturą nieco spowalniają innowacyjność i wdrażania w szpitalach lekkich i otwartych systemowo aplikacji. Natomiast dużo dzieje się w kwestii startupów technologicznych. W formie tzw. apek (aplikacja na smartfon) czy nie dużych programów systemowych próbują zwojować rynek. Choć trudno im o pozyskanie odpowiedniego kapitału oraz testowych jednostek szpitalnych. Publiczna służba zdrowia zanadto koncentruje się na realizowaniu tu i teraz kontraktów z NFZ. Mało jeszcze świeżych i młodych menedżerów za sterami szpitali, aby proces ten nabrał przyspieszenia, które mocno widać na Zachodzie.
Czy polskie szpitale stać na innowacyjność?
Innowacyjność to stan ducha, a nie kwestia finansów. Już sam proces obsługi pacjenta w szpitalu może być innowacyjny, a wcale wiele to nie kosztuje. Ponadto nie chodzi o pieniądze, które można przecież pozyskiwać z grantów unijnych, ale też ze specjalnych, dedykowanych programów rozwojowych poszczególnych organów rządowych. Polskie szpitale muszą zrozumieć, że innowacyjność = optymalizacja kosztowa; że innowacyjność to wzrost satysfakcji pacjenta, a więc docelowo jego szybkie zdrowienie w bardziej komfortowych warunkach. W końcu, że innowacyjność to najczęściej znaczny spadek umieralności i minimalizacja działań niepożądanych. Statystyki nie wyglądają w tej kwestii najlepiej, co wykazują liczne kontrole NIK.
W założeniu nowe technologie mają ułatwiać ludzkie życie, ale w wielu przypadkach powodują, że zapominamy o aspekcie ludzkim. Czy wszystkie innowacje technologie nie spowodują, że pacjent zejdzie na boczny tor?
Technologia wcale nie musi zabijać tego, co ludzkie, a bardziej wspomagać, ułatwiać i przyspieszać wiele działań. Proszę sobie wyobrazić jedną e-kartę pacjenta, gdzie zapisane są wszystkie przebyte choroby, monitorowany obecny stan zdrowia, a dodatkowo kiedy coś nas boli, np. ząb – taka aplikacja znajduje, proponuje i umawia nam wizytę w gabinecie dentystycznym. Następnie otrzymujemy e-mailem skan zdjęcia rentgenowskiego zęba, jeśli zaszła taka konieczność i możemy sobie umówić konsultację zdalną, aby podjąć decyzję o procesie leczenia. Takie rozwiązania w znacznym stopniu są w stanie przedłużać nam życie lub czynić je zdrowszym. Wszystko co technologiczne i dedykowane służbie zdrowia dla mnie musi być etyczne i bardzo humanitarne, gdzie pacjent jest w centrum, a nie na bocznym torze. Zaawansowany algorytm powiązany ze sztuczną inteligencją ma co najwyżej ułatwić podjęcie decyzji lekarzowi i zaproponować jak najbardziej optymalną i adekwatną lekoterapię, a nie wykluczyć służbę medyczną z tego procesu. Pacjent zaś będzie mógł to sobie zweryfikować z innym lekarzem, co dziś praktycznie się nie dzieje. Właśnie obecnie podczas choroby pacjent może poczuć się, jakby był, bardzo kolokwialnie i dobitnie mówić, tak zwanym „workiem ziemniaków”. Jest przerzucany z kąta w kąt, nic nie rozumienia z przedstawianych mu (o ile tak się dzieje) wyników badań, czy zdjęć rentgenowskich, a musi podejmować decyzję, nie rzadko natychmiast. Poddaje się więc woli jednego lekarza, który nomen omen ma dla niego całą minutę, bo pędzi dalej, do kolejnych czekających pacjentów.
Zarządzanie zasobami w szpitalu bywa trudne – mamy do czynienia z rynkiem niedoboru. Wiem, że jako Lideo, starają się Państwo wykorzystać istniejący potencjał, np. poprzez większe zaangażowanie farmaceutów. Czy jest to opłacalny krok?
Zaangażowanie grupy zawodowej farmaceutów jest bardzo istotnym elementem naszej polityki komunikacyjnej. Zastaliśmy rynek szpitalny w fazie jego transformacji cyfrowej, ale niestety na próżno szukać skomasowanych działań centralnych, które edukowałyby lekarzy, biały personel czy farmaceutów w zakresie nowoczesnych-współczesnych rozwiązań oraz wpływie technologii na codzienną pracę. Optyka bardzo się zmienia, kiedy sami zaczynamy chorować i dostrzegamy jak wiele stosowanych nadal działań, zachowań czy procesów pamięta schyłek lat 90-tych. Także innowacyjność w polskiej służbie zdrowia to znacznie szersze pojęcie, które musi zawierać także obszary koniecznej edukacji, wzrostu kompetencji, ale też zmiany mentalnej w podejściu do zdrowia, samego leczenia oraz profilaktyki.
Marcin Gieracz, Wiceprezes Zarządu Lideo S.A.
Więcej o wydarzeniu MEDmeetsTECH #telemedycyna na: https://medmeetstech.com/marzec2019